Co można zjeść (i jak to przyrządzić) – chińska kuchnia

Oto kilka potraw, które chciałabym polecić:

Yuxiang qiezi (czyt. yusiang ciedzy)
Bakłażan, wywinięty jak faworki i nadziany na wykałaczki, w delikatnym sosie. Po spróbowaniu okazuje się, że w środku jest krewetka. Całkiem smaczne.

Biang biang mian (czyt. biang biang mien)
Specjał prowincji Shaanxi. Jego nazwa jeden z dwóch najbardziej skomplikowanych znaków w języku chińskim. Pochodzi od sposobu robienia – kucharz rozciąga długi pas makaronowego ciasta obiema rękami, uderzając nim o blat z głośnym „biang!” Do tego dostajemy pyszny sos w małej miseczce, maczamy makaron w tym sosie (przekładając go z wielkiej michy, gdzie pływa sobie w gorącej wodzie z jakimiś liśćmi) i jemy. Pałeczkami, oczywiście.

Liang pir (specjał prowincji Shaanxi)
Zimny makaron. Ryżowy lub pszenny, ale zimny i podawany z jakimiś sosami i kiełkami. Często występuje w roli bardzo szybko przyrządzanej potrawy na wynos dla zajętych, pracowitych Chińczyków. Do niego często jedzą…

Rou jia mo (czyt. rou dzia mo) (Specjał prowincji Shaanxi)
Płaska placko-bułka z mięsem w środku. Im droższa, tym lepsze mięso, a mniej mięsopodobnych wnętrzności.

Huiguo rou (czyt. huejguo-rou)
Smażona papryka z bekonem. Jedna z potraw zamawianych jako danie do ryżu. Chińczycy dysponują mnóstwem rodzajów papryki, zielonej, czerwonej, dużej, małej, słodkiej, ostrej.
Ta duża, nieostra,zielona, usmażona na słono-ostro z boczkiem, jest naprawdę smaczna.

Tangcu liji (czyt. tangcu-lidzi)
Zdecydowanie mnie urzekło! Z definicji jest to kurczak w sosie słodko-kwaśnym, ale występuje też jako wieprzowina. W najlepszej wersji jest pokryty lekko chrupiącą słodką skorupką, czerwonym sosem i posypane sezamem.

Yuxiang rousi (yusiang-rousy)

Tradycjna potrawa kucni Syczuanu. Zwykle tworzona z kawalkow wolowin, baklazana i czasami tofu. Doslownie oznacza „wieprzowinowe paski aryomatyzowane ryba”, poniewaz jest przygotowywane z zastosowaniem przyypraw, uzywanych do przyrzadzania ryby.

Xihongshi chao jidan (czyt. sihongszy-czao-dzidan)

Jajecznica z pomidorami (w rozwinietej wersji takze z zielona papryka). Podawana na ryzu lub makaronie. Polecam, zwlaszcza w muzulmanskiej restauracyjce na Guanghua Lu.

Panierowane grzyby

Jedno z moich ulubionych. Paski grzbow, usmazone w panierce.

Huanggua (ogorek)

Traktowane jako owoc do gryzienia (jak to w Polsce dzieciom zdarza sie spozywac marchewke) lub uzywany do przygotowania przekasek. natknela sie na ogorka pokrojonego w kostke i „zbitego” deska oraz na takiego oto fantazyjnego weza w ostrym sosie:

Saodzi ganban mian (czyt. saodzy ganbao mien)
Makaron, który sam w sobie jest bardzo smaczny (pośród tutejszych rodzajów makaronów natknęłam się też na takie, których przez skojarzenie z silikonem i brak smaku nie mogłam przełknąć) z kiełkami, sosem, odrobiną mięsa i tymi szczególnymi liśćmi, które zą tutaj składnikiem większość potraw.

Chaomifan (czyt. czao mifan)
Smażony ryż z rozmaitymi dodatkami. Moim faworytem jest niurou chaofan, czyli z kawałkami wołowiny, ale wersja z jajkiem, kurczakiem, czy „curry” z orzeszkami ziemnymi też jest pyszna. Nierzadko dodają do niego marynowaną soję, która smakuje…specyficznie.

Baozi (czyt. baodzy)
Drożdżowe bułeczki z fikuśnym zakrętasem na czubku i nadzieniem w środku. Dostępne zarówno z krewetkami, jak i zieleniną, a nawet ze słodką czerwoną fasolą, z której w Azji, a szczególnie w Japonii, robi się prawie wszystkie słodycze.

Jiaozi (czyt. dziaodzy)
Chińska wersja pierogów (Chociaż według nich to my mamy jakąś spaczoną wersję). Są małe, faliste i z różnymi nadzieniami. Jedzone pałeczkami, przedtem pojedynczo maczane w sosie sojowym , do którego opcjonalnie można dodać ostrą przyprawę (Tzw. „ladzioł”) .

Paigu
Żeberka w rosole, do tego ryż. Trafiłam na nie przypadkiem, całkiem smaczne.

Cha jidan (czyt. cza dzidan)
Jajko gotowane w herbacie i tam też trzymane, dzięki czemu są wciąż ciepłe. Uwielbiam to w Chinach, że mogę o 23. w nocy pójść do pobliskiego sklepu i nabyć tam gorące jajko na twardo. Dlaczego w herbacie? Nie wiem, ale mi smakują. Lekko słone i w brązowej skorupce.


Sezamowe kulki
Bardzo ciekawa potrawa, występująca jako deser. Są to kulki z białego ciasta o glutowatej konsystencji, podawane w lekko słodkiej, gorącej wodzie, w której są ugotowane, a w środku mają słodką, półpłynną pastę z czarnego sezamu.

Szaszłyki:

Kaorou duże i małe
Mięsa grillowane na patyku, dostępne, zwłaszcza wieczorami, na niektórych ulicach nawet co 100 metrów. W większości przypadków całkiem smaczne. Przeważnie jada się je w dużych ilościach, popijając piwo chińskiej marki Qingtao (Cingdao). Występują także w wersji z mięsa z kurczaka, ale w tym przypadku wewnątrz kawałków mięsa znajdują się też kostki. Kiedy już się przełamałam, smakowało nieźle.

Inne dziwne przekąski, których niespodziewanie spróbowałam, uznając to za niemalże obowiązek sinologa i podążając za pasją odkrywania świata:

Małże – były naprawdę bardzo smakowicie przyrządzone.

Stuletnie jajka. Bardzo osławione. Smak jest specyficzny i galaretowaty. Jednakże najbardziej odstręczający jest kolor. Gdy o nim nie myślałam, dało się zjeść. (A spodziewałam się że tego nie przełknę).

Jelita. Nie próbowałam, bo zniknęły, zanim zdążyłam się przekonać.

Inne szaszłyki, których tu próbowałam, były zrobione z:

panierowanego banana,

jajek przepiórki,

kalmara.

Jestem bardzo wdzięczna wszystkim nowym znajomym, dzięki którym zjadłam za darmo tyle fantastycznych rzeczy 🙂

Na co należy uważać:

Kości – w mięsie ptaków (nie tylko, ale zwłaszcza), można spodziewać się kości.
Fastfoody – w miejscach, które nie są McDonald’s ani KFC, bułki zwykle składają się z mięsa + sałaty + majonezu, frytek często nie ma w ogóle. Do tego wszystkie fastfoodowe restauracje mają w ofercie specjalne, odpowiadające chińskim gustom pozycje w menu.

Ladzioł – przezwałyśmy go „jedyną słuszną przyprawą”. Produkowany najprawdopodobniej z jakiejś odmiany ostrej, czerwonej papryki, służy do nadawania potrawom ostrości w odpowiednim stężeniu. Lepiej poprosić o „bu tai la”, czyli „niezbyt ostre”, albo wręcz „bu yao ladzioł”, czyli „nie ostre!”.  Chociaż zwykle potrawy nie są aż tak ostre, jak się spodziewałam, to nie Syczuan. Nie wszyscy Chińczycy lubią ostre jedzenie.

Rada dla podróżników i studentów z ograniczonym budżetem: Gdzie jest czysto i pusto – jest drogo. Doświadczenie nauczyło mnie, że najlepsze jedzenie w największych ilościach można dostać tam, gdzie siedzi pełno chińczyków, którzy w porach posiłków nie mieszczą się we wnętrzu i zajmują stoliki i krzesła na chodniku przed wejściem.

Jak należy trzymać pałeczki:

Większość cudzoziemców porusza nimi, trzymając je między kciukem a palcem wskazującym. Też tak robiłam na początku. Potem poprosiłam znajomą Chinkę, by mnie nauczyła właściwej metody, a ona zrobiła to, uprzedzając mnie, że jest to bardzo trudne i oni (Chińczycy)uczą się tego od dzieciństwa. Nie posiadając w pokoju sztućców i jadając codziennie na stołówce, wyćwiczyłam się w sztuce jedzenia pałeczkami tak dalece, że zaczęłam zbierać pochwały i komentarze, że robię to bardzo „biaozhun” (czyt. biaodżun), czyli standardowo.

Tak więc, należy umieścić jedną z pałeczek bardzo sztywno między kciukiem, a palcem serdecznym, a drugą poruszać, trzymając ją między palcami wskazującym i środkowym. W ten sposób, by pałeczki stały się przedłużeniem palców i można było chwytać nimi kawałki potraw. Jest to niezwykle wygodne. Szczerze mówiąc, nie mam ochoty wracać do noża i widelca.

Tak należy trzymać pałeczki. Wtedy funkcjonują one jako przedłużenie palców.

Tak trzymają pałeczki cudzoziemcy i niektórzy Chińczycy. Też się da jeść w ten sposób, ale jest to mniej skuteczne.

I proszę się nie bać brudu. Jeśli zachowamy podstawowe zasady higieny, nic nie powinno się stać. Na początku byłyśmy przerażone tym, jak wyglądają wnętrza tutejszych jadłodajni, ale z czasem przyzwyczaiłyśmy się do tego, że tak po w Chinach, a przynajmniej w Shaanxi jest nie dba się o rzeczy nieistotne i nietrwałe, jak np. mycie okien. Jeśli tylko talerz i sztućce wyglądają na czyste, nie zapadniemy na żadną z groźnych chorób, którymi jesteśmy straszeni w Polsce przed wyjazdem.

Smacznego!

Możesz również polubić

Dodaj komentarz