Ślady zbrodni i dowody miłości

Czy rozwodem można się zarazić? Nie wiem, pewnie jak z każdą zakaźną chorobą jest to poniekąd zależne od odporności. W pewnych środowiskach rozwody są częstsze, w innych rzadsze. Oczywiście, brak rozwodu nie zawsze oznacza zdrowy i szczęśliwy związek, jednak czy rozwód zawsze oznacza, że związek był z gruntu i do imentu nieszczęśliwy i niezdrowy?

Moi rodzice wychowywali wrażliwą mnie wśród katolickich nauk o nierozerwalności małżeństwa, po czym rozstali się z przytupem, kiedy już dawno byłam dorosła. Chciałabym powiedzieć, że nie potrafię się od tego zdystansować i nie ma to na mnie żadnego wpływu, jednak nie jest to takie proste. Od dawna już zastanawiam się nad tym smutkiem i poczuciem beznadziei, które pojawiają się gdzieś w tle mojego stanu emocjonalnego po spotkaniach z rodzicami. Przecież rozumiem, że dwojga dorosłych ludzi nie da się zmusić do bycia ze sobą, jeśli tego nie chcą; przecież rozumiem, że nie umieli się dogadać, że byli nieszczęśliwi, że on się nie czuł szanowany, a ona – kochana. I jeszcze wiele innych czynników.

Zauważyłam, że po tych spotkaniach wracam do swojego życia i mimowolnie doszukuję się dziury w całym: szukam niedoborów bliskości, niedociągnięć w komunikacji, symptomów przemocy i oznak zaniedbania. Z goryczą wypatruję braku miłości i powodów nieuchronnie zbliżającego się rozwodu. Być może to są właśnie oznaki zakażenia: zaczynam widzieć ciemność, a każde potkniecie postrzegać jako zbrodnię, której naturalną konsekwencją jest rozstanie – gdy tymczasem warto szukać dowodów, że mąż kocha.

Laura Doyle pisała o tym w książce ,,Empowered wife”: warto patrzeć na wszystko, co robi mąż w ramach swoich codziennych obowiązków, jako na dowód miłości do żony. Nie jako na coś oczywistego, ale jako na coś, co robi, by ją uszczęśliwić, ponieważ kocha. I właśnie te zachowania dostrzegać, zauważać, doceniać i pamiętać. Można się rozwieść, ale nie trzeba – można też budować ze sobą razem na co dzień. W końcu chyba w każdej relacji można znaleźć i dowody miłości, i jej braku.

Ilustracja jest autorstwa Jerzego Filipa Sztuki i powstała dla czasopisma Zbliżenia.

Możesz również polubić

Dodaj komentarz